Angielski obrońca będzie w lipcu wolnym zawodnikiem po zakończeniu umowy z Manchesterm City.
Lescott miałby być lekiem na problemy w obronie drużyny prowadzonej przez Caleba Portera. Portland jest obecnie jedną z najgorzej broniących drużyn w MLS, a więcej bramek od niego stracili tylko gracze Chivas.
Taylor Twellman, do niedawna napastnik New England Revolution, a obecnie ekspert ESPN, stwierdził na swoim Twitterze, że amerykański klub oferuje Lescottowi ponad dwa miliony dolarów rocznie, co oznaczałoby, że stałby się najlepiej zarabiającym obrońcą w lidze.
Klub z Oregonu na razie odmówił jakichkolwiek komentarzy w sprawie transferu 31-letniego Anglika, lecz może zastanawiać fakt, że oddał dziś do Montreal Impact innego defensora – Mamadou Danso.
Zwiastuje to prawdopodobnie rychłe podpisanie kontraktu z nowym piłkarzem na tę pozycję i być może będzie to były obrońca Manchesteru City.
Lescott odrzucił ostatnio ofertę tureckiego Galatasaray. Mówiło się także o zainteresowaniu jego osobą ze strony Aston Villi, West Hamu oraz Queens Park Rangers. Na razie zawodnik wypowiada się powściągliwie na temat swoich planów za pomocą Twittera:
"Dalej nie zdecydowałem o swojej przyszłości, ale pytania na temat mojej chęci gry przez najbliższe cztery sezony rozczarowują mnie, bo zawsze grając dla swojego klubu będę dawał z siebie 100%"
26-krotny reprezentant Anglii przez ostatnie pięć sezonów występował w Manchesterze City, zdobywając z tą drużyną dwukrotnie mistrzostwo Anglii. Wcześniej był również piłkarzem Evertonu oraz Wolverhampton Wanderers.