"Weszlo.com" podaje, że w środę przed godziną ósmą rano w Warszawie wyląduje samolot z delegacją z Francji, która będzie dopinała ostatnie szczegóły transferu z udziałem reprezentanta Polski. Legia zaakceptowała propozycję w wysokości około miliona euro.
Klub z Ligue 1 od dawna rozglądał się za nowym obrońcą. Nie jest tajemnicą, że czynił starania w celu pozyskania Artura Jędrzejczyka, ale FK Kransodar stawiał wygórowane oczekiwania finansowe. Mariusz Piekarski jako alternatywę polecił właśnie 31-latka, także mogącego grać na środku i na boku obrony.
Dla Lewczuka będzie to pierwszy zagraniczny kontrakt w karierze. Umowa, którą piłkarz ze względu na zamykające się okno parafuje jeszcze dziś, ma obowiązywać przez dwa lata i zawierać opcję przedłużenia jej o kolejne dwanaście miesięcy.
Legia znalazła już następcę swojego podstawowego stopera - więcej TUTAJ.