Jak informuje „The Times”, UEFA chce rozpocząć nowy sezon europejskich pucharów 20 października. Wstępne rundy byłyby ograniczone do minimum ze względów logistycznych i zdrowotnych - najprawdopodobniej do jednego spotkania na neutralnym terenie. Pozwoliłoby to możliwie najszybsze przejście do najbardziej dochodowej fazy - grupowej.
Istnieje też gorszy dla Polski wariant, wedle którego o awans w kwalifikacjach Ligi Mistrzów powalczą tylko mistrzowie dwunastu najwyżej klasyfikowanych w rankingu UEFA państw, które nie mają swojego przedstawiciela w fazie grupowej. Reszta dostałaby rekompensatę finansową. Polska zajmuje 25. miejsce w rankingu, więc przy realizacji tego wariantu mistrz Ekstraklasy nie mógłby liczyć na udział w eliminacjach.
W Lidze Europy wiadomo jeszcze mniej, bo sposób kwalifikacji jest dużo bardziej skomplikowany.
UEFA wiążące decyzje najprawdopodobniej podejmie podczas telekonferencji, która odbędzie się 27 maja.
Na razie trzeba jednak dokończyć rozgrywki 2019/2020. Najprawdopodobniej piłkarzy w Lidze Mistrzów i Lidze Europy zobaczymy na boiskach w sierpniu.