Wszystkie wątpliwości dotyczące uczestników pozostających w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów zostały rozwiane we wtorkowych i środowy wieczór.
Wczoraj ze swoich bezpośrednich pojedynków decydujących o awansie do fazy pucharowej wyszły zespoły RB Lipsk oraz Lazio. Pierwsi pokonali po dramatyzującym pojedynku Manchester United (3:2). Z kolei drudzy o mały włos nie wylecieliby z dalszej rywalizacji, ale na swoje szczęście zdołali zremisować z Club Brugge (2:2).
W przypadku pozostałych ekip biorących udział we wtorkowych meczach w ramach najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie, to wszystko jasne mieliśmy w grupie E, gdzie przed ostatnią serią gier już wiedzieliśmy, że kolejność w tabeli będzie wyglądała następująco - Chelsea, Sevilla, Krasnodar oraz Rennes.
Rzutem na taśmę na pierwszą lokatę w swojej grupie wskoczyli natomiast Juventus i PSG. Włosi pokonali na wyjeździe Barcelonę (3:0), a Francuzi dopiero dziś ze względu na skandal rasistowski wywołany przez sędziego technicznego dokończyli starcie z İstanbulem Başakşehir (5:1).
W środę mieliśmy nieco więcej sportowych emocji, szczególnie za sprawą wydarzeń w grupie B, gdzie z Ligą Mistrzów mógł pożegnać się już na tym etapie Real Madryt. „Królewscy” zdołali jednak uciec spod wiszącego nad ich głowami topora i po dwóch trafieniach Karima Benzemy pokonali Borussię Mönchengladbach, która ostatecznie spadła tylko na drugą lokatę w grupie, ponieważ Szachtar i Inter Mediolan nie wykorzystały szansy na to, aby przeskoczyć ekipę z Niemiec w tabeli. Dla wspomnianego byłego reprezentanta Francji były to trafienia odpowiednio numer 68. i 69. w elitarnych rozgrywkach, co oznacza, że ponownie zbliżył się do do naszego Roberta Lewandowskiego (71).
Kapitana reprezentacji Polski zabrakło w składzie Bayernu Monachium z powodu lekkiego urazu oraz faktu, że obrońca trofeum zapewnił sobie już jakiś czas temu awans do 1/8 finału. O przepustkę do gry na tym etapie musiała jednak jeszcze powalczyć Atlético Madryt, które w ostatniej kolejce pokonało Red Bull Salzburg i za plecami mistrza Niemiec zameldowało się w fazie pucharowej.
W grupie C odbyły się za to mecze bez historii, jak w przypadku wspomnianej wcześniej grupy E. W tym przypadku wiedzieliśmy już przed rozpoczęciem pojedynków, że układ tabeli będzie wyglądał następująco - Manchester City, FC Porto, Olympiakos oraz Olympique Marsylia. Portugalski zespół jest jedynym przedstawicielem spoza najlepszych pięciu lig w Europie, który pozostał w grze o najcenniejsze klubowe trofeum.
Na koniec zostawiliśmy grupę D, która rozgrywała swoje środowe mecze najwcześniej. W niej wiedzieliśmy, że pierwsze miejsce w tabeli zajmie Liverpool. O drugą lokatę walczyły z kolei gracze Atalanty i Ajaksu Amsterdam, z której zwycięsko wyszła rewelacja poprzednich rozgrywek Ligi Mistrzów i liczy teraz przynajmniej na powtórzenie ostatniego wyniku, czyli znalezienie się w najlepszej ósemce.
Losowanie par 1/8 finału odbędzie się 14 grudnia o godzinie 12:00 w Nyonie i już możemy przypuszczać, że do najlepiej zapowiadających się pojedynków będą należeć te z udziałem Atlético Madryt, Barcelony i RB Lipsk.
Uczestnicy fazy pucharowej Ligi Mistrzów w sezonie 2020/2021
Zwycięzcy grup: Bayern Monachium, Real Madryt, Manchester City, Liverpool, Borussia Dortmund, Chelsea, Juventus, Paris Saint-Germain.
Drużyny z drugich miejsc: Atlético Madryt, Borussia Mönchengladbach, FC Porto, Atalanta, Lazio, Sevilla, FC Barcelona, RB Lipsk.
Zespoły spadające do Ligi Europy 2020/2021
- Red Bull Salzburg
- Szachtar Donieck
- Olympiakos
- Ajax Amsterdam
- Krasnodar
- Club Brugge
- Dynamo Kijów
- Manchester United