Już w niedzielny wieczór dojdzie do starcia finałowego tegorocznej edycji Ligi Narodów. To właśnie w nim naprzeciw siebie staną ekipy Hiszpanii oraz Francji.
Pierwsza z tych drużyn w drodze do rozstrzygającej potyczki uporała się z Włochami (2-1), z kolei obecnie mistrzowie świata byli lepsi od Belgów (3-2).
Kto jest faworytem jutrzejszego meczu? W tej chwili ciężko ferować. Pewne jest natomiast, że selekcjoner „Trójkolorowych” Didier Deschamps nie będzie mógł skorzystać z jednego ze swoich zawodników.
A wszystko to przez pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa uzyskany przez pomocnika Juventusu - Adriena Rabiota. Jego występ przeciwko drużynie Luisa Enrique jest zatem wykluczony.
Tym samym szkoleniowiec aktualnym mistrzów świata będzie miał do dyspozycji 21 graczy, ponieważ nie może w miejsce wspomnianego gracza powołać kogoś innego.
Początek niedzielnego starcia punktualnie o 20:45. Zanim jednak Hiszpania zmierzy się z Francją, na boisko wybiegną Włosi o Belgowie (o godzinie 15:00). Tu stawką będzie trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej Ligi Narodów.