Ekipa z Parc des Princes skorzystała latem z nadarzającej się okazji i zgarnęła na zasadzie wolnego transferu argentyńskiego gwiazdora po tym, jak ten nie przedłużył ostatecznie umowy z Barceloną.
Aktualny wicemistrz Francji wyspecjalizował się w minionych tygodniach w sięganiu po zawodników z kartą w ręku, ale jednocześnie musiał ich do siebie przekonać wystarczająco wysoką pensją, aby pokonać w walce o ich względy wszelką konkurencję.
Nie inaczej było w przypadku Leo Messiego, który zdaniem dziennikarzy „L'Équipe”, może na mocy umowy zawartej z Paris Saint-Germain zarobić łącznie 110 milionów euro netto.
Wspomniane źródło podkreśla, że w trwających zmaganiach 34-latek może liczyć na zgarnięcie 30 milionów euro netto, co czyni go razem z Neymarem najlepiej zarabiającym piłkarzem w klubie.
Z kolei w kolejnych rozgrywkach wynagrodzenie Argentyńczyka ma wzrosnąć o 10 milionów euro w ramach bonusu lojalnościowego i wtedy stanie się samodzielnym liderem na liście płac w zespole i będzie mógł spodziewać się pozostania nim także w sezonie 2023/2024, o ile skorzysta z możliwości przedłużenia współpracy z ekipą z Parc des Princes.
„L'Équipe” podkreśla także, że Messi równowartość miliona euro otrzyma w formie kryptowaluty i podaje, że Kylian Mbappé na podstawie wygasającego po tym sezonie kontraktu zarabia, w porównaniu do wymienionych kolegów z linii ataku, tylko 12 milionów euro netto rocznie.