FC Barcelony nie było stać na opłacanie wysokiego kontraktu Messiego, zatem w sierpniu 2021 roku dokonało się jego historyczne odejście po ponad kilkunastu latach współpracy. Nowym klubem Argentyńczyka zostało Paris Saint-Germain, co tamtejsi kibice traktowali jako ogromną szansę na upragnione zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Messi miał wspólnie z Neymarem i Kylianem Mbappé stworzyć zabójczy tercet, który będzie siał popłoch w defensywach największych europejskich rywali. Tymczasem przygoda Paris Saint-Germain z Ligą Mistrzów zakończyła się już na fazie 1/8 finału, bowiem z dwumeczu zwycięsko wyszedł Real Madryt. Francuskim kibicom trudno było przełknąć gorycz porażki.
Odbiło się to na ich relacjach z piłkarzami, którzy zostali wygwizdani tuż po przegranym meczu z „Królewskimi”, a także w trakcie kolejnego ligowego spotkania. Wielu z nich zdecydowało wówczas o opuszczeniu Paryża wraz z końcem sezonu.
Media przekonywały, że wśród tej grupy jest również Messi, który zupełnie inaczej wyobrażał sobie przygodę z Ligue 1. 34-latek zawiódł oczekiwania i stał się twarzą niepowodzeń Paris Saint-Germain. Jego frustrację wywołała również nieustanna krytyka ze strony francuskich mediów.
Pomimo tego, sam Messi jest zaskoczony doniesieniami o możliwym odejściu, gdyż nigdy tego nie rozważał. „Mundo Deportivo” przekonuje, że jego celem jest wypełnienie z paryżanami kontraktu, który obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.
Siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki jest pewny, że w przyszłym sezonie może spisywać się zdecydowanie lepiej. Niewykluczone, że z wielkiego, ofensywnego tercetu tylko on będzie w kolejnej kampanii reprezentował barwy Paris Saint-Germain, bowiem Neymar nie jest już w Paryżu nietykalny, a drogi Mbappé od dłuższego czasu krzyżują się z Realem Madryt.