Mané zgodnie z protokołem reżimu sanitarnego izoluje się od reszty piłkarzy i w najbliższym czasie nie będzie do dyspozycji Jürgena Kloppa.
Podobnie jak reprezentanta Hiszpanii, Senegalczyka na pewno zabraknie w niedzielnym meczu Premier League przeciwko Aston Villi, ale jest nadzieja, że powróci do gry po przerwie reprezentacyjnej, gdy 17 października na Goodison Park dojdzie do derbów Liverpoolu.
Mané najpierw zrobił test na własną rękę, gdy poczuł się źle i miał objawy koronawirusa. Po pozytywnym wyniku Liverpool zgodnie z protokołem Premier League skierował zawodnika na kolejny test, który również potwierdził zakażenie.
28-letni skrzydłowy bardzo dobrze rozpoczął sezon, w trzech ligowych meczach strzelając trzy bramki.
Jak informuje „The Times”, Liverpool nie martwi się o to, że koronawirus rozprzestrzeni się w pierwszym zespole. Każdy zawodnik w przypadku pokazania się symptomów choroby ma pozostać w domu, nim testy dwukrotnie nie dadzą negatywnego wyniku.