Zespół z Łodzi zakończył pierwszą część zmagań w najwyższej klasie rozgrywkowej grubo poniżej oczekiwań. W efekcie spędzi przerwę zimową w charakterze „czerwonej latarni” Ekstraklasy i do drugiej połowy sezonu przystąpi w charakterze głównego faworyta do zaliczenia spadku do I ligi.
Trener Piotr Stokowiec i spółka zamierzają zrobić wszystko, by w znaczącym stopniu poprawić rezultaty osiągane przez klub na wiosnę.
W osiągnięciu tego celu mają pomóc zimowe transfery. Niewykluczone, że wśród nich znajdzie się dobrze znane na międzynarodowej arenie nazwisko byłego reprezentanta Danii - Rizy Durmisiego.
Jerzy Walczyk z „Gazety Wyborczej” poinformował, że blisko 30-letni obrońca trenuje z ŁKS-em i jeżeli pozostawi po sobie dobre wrażenie, to powinien otrzymać propozycję zawarcia choćby krótkoterminowego kontraktu z beniaminkiem Ekstraklasy.
Doświadczony zawodnik dysponuje bogatym piłkarskim CV. Swoją karierę rozpoczynał Brøndby IF i zapowiadał się wówczas na wysokiej klasy defensora. Ten status podtrzymał w trakcie pobytu w Betisie, ale od momentu przeprowadzki za 7,5 miliona euro do Lazio w 2018 roku znacząco obniżył loty.
Zmiany jego położenia nie przyniosły także wypożyczenia do OGC Nice, Salernitany, Sparty Rotterdam, CD Leganés oraz CD Tenerife. W konsekwencji doprowadziło to do opuszczenia przez niego struktur rzymskiego klubu ostatniego lata.
Od tego czasu Durmisi, mający albańskie korzenie oraz zaliczonych 23 występów w reprezentacji Danii, pozostaje na bezrobociu.
W minionym sezonie, spędzonym w wymienionych wyżej hiszpańskich zespołach, rozegrał łącznie dwanaście spotkań.
Ponadto może pochwalić się posiadaniem w indywidualnej gablocie medali za wygranie Pucharu i Superpucharu Włoch.