Gwiazdorowi Leicester City od pewnego czasu zależy na opuszczeniu King Power Stadium. Ostatnio media informowały zresztą, że w zasadzie przesądzona jest przeprowadzka Algierczyka do Arsenalu, który chciał go pozyskać już rok temu. Wszystko wskazuje jednak na to, że nic nie jest jeszcze do końca pewne.
Wszystko przez wymagania finansowe Leicester. Włodarze „Lisów” chcą bowiem za swoją gwiazdę 50 milionów funtów i póki co, podobno blokują odejście swojej gwiazdy. „Kanonierzy” nie chcą bowiem zapłacić za niego więcej niż 35 milionów funtów. Nie bez znaczenia jest fakt, że na radarze londyńczyków znajduje się również Thomas Lemar z AS Monaco.
Głos na temat zamieszania z Mahrezem zabrał szkoleniowiec Leicester, Craig Shakespeare: - Nie mamy konkretnych ofert, a jeśli nie ma ofert, nie ma też decyzji. Relacje między nami zawsze były przyzwoite. Jeśli zawodnicy chcą transferu, ale wciąż są związani umową z klubem, muszą ją respektować.
- Jeśli przyjdzie do nas oficjalna propozycja, rozpatrzymy ją - powiedział Shakespeare, przedstawiając sprawę w nieco inny sposób.
Dodajmy, że w zeszłym roku Mahrez doszedł do porozumienia z włodarzami Leicester, zgodnie z którym ci tego lata mieli nie robić mu problemów z odejściem.