Związek piłkarski we Włoszech przechodzi obecnie przez szereg zmian. Niespodziewany brak awansu na mundial poskutkował rozstaniem się nie tylko z selekcjonerem, Gian Piero Venturą, ale również z prezydentem federacji - Carlo Tavecchio. Aktualnie sprawami FIGC zarządza specjalna komisja, która będzie funkcjonować do czasu wybrania nowego zarządu, ale Włosi już teraz snują plany na przyszłość.
W ostatnich dniach media z Półwyspu Apenińskiego przekonywały, że coraz bliżej objęcia posady selekcjonera jest Roberto Mancini. Tymczasem trwają też poszukiwania osób również na inne funkcje, a okazuje się, że jedno ze stanowisk może zająć legenda Milanu i włoskiej piłki, Paolo Maldini. 49-latek nie wyklucza takiego rozwiązania, przyznaje nawet, że rozmawiał na ten temat z byłym kolegą z boiska, Alessandro Costacurtą, który współpracuje z federacją.
- Powrót do reprezentacji? Na pewno rozmawiałem z Costacurtą, zawsze lubię wysłuchiwać propozycji - powiedział były defensor w rozmowie ze „Sky Sport Italia”.
- Trudno jest odmówić, zwłaszcza rozmawiając z tak dobrym przyjacielem. Zobaczymy, czy pojawią się odpowiednie warunki, by zrobić coś razem, ale nawet jeśli się nie uda, zawsze wspieram reprezentację. Problem tkwi w tym, że nie wiem, na czym polega krótkoterminowy plan.
Maldini nie zdecydował jeszcze o swoim powrocie do reprezentacji, ale widzi potencjał na odbudowę silnej drużyny.
- Myślę, że selekcjoner chcący budować na przyszłość zostanie ciepło przyjęty, ale oczywiście musi poprowadzić drużynę do awansu na Mistrzostwa Europy. Z taką bazą młodych zawodników możemy coś zaplanować. Nie powiedziałbym, że Włochy to teraz drugorzędna reprezentacja, ale na pewno jesteśmy daleko w tyle w zestawieniu z najlepszymi.
Włoch znacznie przyczynił się dla swojej reprezentacji już jako zawodnik. W latach 1988-2002 rozegrał dla drużyny narodowej 126 spotkań. Wynik ten pobili później jedynie Fabio Cannavaro (136) oraz Gianluigi Buffon (176). Co prawda Maldiniemu nie udało się sięgnąć po żadne znaczące trofeum, ale był tego bardzo blisko. W 1990 roku zajął wraz z kadrą trzecie miejsce na mundialu, a cztery lata później wywalczył wicemistrzostwo świata. W 2000 roku został również wicemistrzem Europy.