Organ Kontroli Finansów Klubów (CFCB) dopatrzył się naruszenia zasad Finansowego Fair Play przez Manchester City i ukarał klub grzywną w wysokości 49 milionów funtów w 2014 roku. Aktualny mistrz Anglii starał się jednak zrobić wszystko, aby uniknąć utraty aż takich środków i na mocy wypracowanego porozumienia zmniejszył wspomnianą sumę do zaledwie 17 milionów funtów.
Ta sankcja została uznana przez komentatorów za śmieszną w porównaniu do skali oszustw, jakich miała dopuścić się ekipa z Etihad Stadium.
Praktyki stosowane przez „The Citizens” w tym czasie zostały ujawnione dopiero przed kilkunastoma miesiącami na łamach „Der Spiegel”. Niemiecki tygodnik przedstawił na podstawie dokumentów przekazanych przez „Football Leaks”, w jaki sposób właściciele Manchesteru City obchodzili zasady Finansowego Fair Play poprzez między innymi zawyżanie kwot w umowach sponsorskich.
UEFA po przeanalizowaniu dowodów przedstawionych w artykule postanowiła w marcu obecnego roku wznowić śledztwo w tej sprawie, aby ponownie zbadać skalę naciągnięcia przepisów przez aktualnego mistrza Anglii. Ten postanowił jednak bronić się przed możliwością zwiększenia lub całkowitego zmieniania nałożonej przed pięcioma laty kary i złożył wniosek do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie o zablokowanie ponownego wszczęcia dochodzenia przez Organ Kontroli Finansów Klubów.
CAS nie znalazł żadnych przesłanek ku temu, aby uniemożliwić europejskiej centrali ponowne zbadanie całej sprawy.
- Odwołanie wniesione przez klub piłkarski Manchester City jest niedopuszczalne - przekazał mediom Matthieu Reeb, sekretarz Sportowego Sądu Arbitrażowego.
Dzięki temu orzeczeniu UEFA może już bez żadnych przeszkód zbadać finansowy aspekt funkcjonowania zespołu i jeżeli informacje przekazane w artykule „Der Spiegel” zostaną potwierdzone, to wówczas „The Citizens” mogą zostać ukarani wykluczeniem z udziału w europejskich rozgrywkach.
Przypominamy, że nie tak dawno Komitet Dyscyplinarny FIFA uznał Manchester City winnym złamania przepisów dotyczących międzynarodowych transferów i rejestracji piłkarzy poniżej 18. roku życia. Komitet uwzględnił jednak fakt, że klub wziął za to odpowiedzialność, dlatego ukarał go tylko grzywną w wysokości 370 tys. franków szwajcarskich , a nie zakazem transferowym tak, jak to miało miejsce w przypadku Chelsea.