„Czerwone Diabły”, podobnie jak Real Madryt czy FC Barcelona, mają bardzo rozbudowaną akademię, która nie tylko wychowuje, ale sprowadza piłkarzy z całego świata.
Álvaro Fernández przybył do Anglii w 2020 roku, gdy miał 17 lat i od razu został włączony do sekcji U-23. Przez następne lata nie udało mu się jednak wywalczyć miejsca w pierwszym zespole.
To skutkowało wypożyczeniami do Preston North End oraz Granady. W tej drugiej jego potencjał dostrzegł gigant portugalskiej piłki.
W styczniu pobyt w Hiszpanii został skrócony. Zaraz potem zawodnik zasilił barwy „Orłów” w ramach wypożyczenia z opcją, która może przerodzić się w obowiązek kupna.
Jak podaje „Record”, ekipa z Lizbony już podjęła decyzję o zatrzymaniu 21-latka i to niezależnie od tego, czy warunki dotyczące osiągnięć indywidualnych zostaną spełnione.
Według dziennika to będzie wiązać się z wydatkiem rzędu sześciu milionów euro (wcześniej mówiło się o sumie nieco wyższej, bo równo 10 milionów).
Od czasu przybycia na Estádio da Luz Hiszpan brał udział w dziesięciu spotkaniach, zaczynając tylko dwukrotnie zawody w wyjściowym składzie.
***
Sofyan Amrabat zaliczy miękkie lądowanie?! Bohater Mistrzostw Świata na radarze gigantów