Działacze Manchesteru United wraz z nowym szefostwem wyruszą latem na rynek transferowy w poszukiwaniu między innymi napastnika, który mógłby pełnić rolę klasycznej dziewiątki.
Deficyt dotyczący tej pozycji w szeregach „Czerwonych Diabłów” jest dość widoczny i gdy mogło się już wydawać, że na właściwe tory wkroczył Rasmus Højlund, to nagle doznał on kontuzji, która wyeliminowała go z czterech spotkań.
Statystykami nie błyszczy również Marcus Rashford, który wraz ze Scottem McTominay'em oraz Højlundem ma łącznie siedem trafień. Przypomnijmy tutaj jednak, że McTominay nominalnie występuje na pozycji defensywnego pomocnika.
Według informacji podanych przez Fabrizio Romano receptą na kiepską skuteczność może okazać się transfer Ivana Toneya z Brentfordu, który aktualnie jest dość porządanym obiektem na rynku transferowym, zważając na jego kończący się kontrakt. 28-latek znajduje się również na liście życzeń kilku innych drużyn z Premier League.
Anglik w styczniu powrócił na boisko po tym jak w ubiegłym roku został zawieszony za obstawianie zakładów bukmacherskich. Od tego momentu wystąpił łącznie w 10 spotkaniach, zdobywając w nich cztery bramki.
Optymistyczną wiadomością dla Manchester United jest fakt, iż transfer Toneya jest już praktycznie przesądzony, co przyznał nawet sam trener Brentfordu, Thomas Frank.
- Ivan Toney najprawdopodobniej zostanie sprzedany latem. Wtedy zostanie mu już tylko rok kontraktu, więc to chyba oczywiste, że odejdzie. Tej zimy nie mieliśmy właściwie żadnych ofert jego wykupu - powiedział.
Brentford transfer Toneya sfinalizowało we wrześniu 2020 roku, pozyskując go wówczas z Peterborough United za kwotę blisko sześciu milionów euro.
28-letni napastnik w barwach „Pszczół” rozegrał łącznie 134 spotkania, zdobywając w nich 72 bramki oraz notując 21 asyst.