„Królewscy” po słabym początku sezonu zdecydowali się, że przed rundą wiosenną niezbędne będzie kilka wzmocnień. W tym celu doszło w poniedziałek do spotkania osób z wysokiego szczebla, które omówiły taktykę i potencjalne ruchy podczas styczniowego okna transferowego.
Spotkanie pomiędzy José Ángelem Sánchezem i Florentino Pérezem trwało przez dwie i pół godziny. Podczas niego działacze skupili się na omówieniu przyczyn słabego początku sezonu 2017/2018. Według nich dwie główne przyczyny, to liczne problemy z kontuzjami i polityka transferowa podczas poprzedniego okna.
Warto zaznaczyć, że Pérez niespecjalnie lubi dokonywanie transferów w środku sezonu. Bardzo często zawodnicy, którzy dołączają do Realu w styczniu okazują się rozczarowaniem, jak miało to miejsce w przypadku Emmanuela Adebayora, Antonio Cassano czy Lucasa Silvy.
Kolejnym powodem, dla którego kluby niechętnie dokonują transferów zimą jest fakt, że w tym okresie zawodnicy są drożsi. Dla Realu głównymi celami transferowymi są bramkarz Kepa Arrizabalaga i napastnik. Na tą pozycję rozważany jest ktoś z dwójki Mauro Icardi i Timo Werner. Hiszpański golkiper zbliża się do końca umowy, więc Athletic ma ostatnią szansę na jego sprzedaż, dlatego cena nie powinna być wygórowana.
Inaczej sprawa wygląda z Icardim i Wernerem. Pierwszy jest wyceniany na ponad sto milionów euro, a drugi - pomimo potencjalnie niższej wartości - wcale nie musi być oddany za mniej. RB Lipsk jest bardzo bogatym klubem i już dawno jego przedstawiciele zapewniali, że sprzedawanie graczy nie leży w ich interesie.