Ostatnie lata nie należały do najlepszych dla Marcina Feddka. W 2022 roku podczas transmisji z meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City a Atlético Madryt przytrafiało mu się dużo błędów, a podsumowaniem słabego występu był komentarz dotyczący związania się umową przez Jacka Grealisha z firmą Gucci. - Mam taką znajomą, która też tak patrzyła na ludzi, którzy strasznie się tym afiszują. Chodzą w tym Gucci, Gucci-srucci - przyznał.
Pod koniec poprzedniego roku wypowiedział z kolei bardzo nietaktowne słowa przy okazji starcia między Galatasaray a Manchesterem United w Champions League. - W obronie ławką i trybunami, a cały atak ma porażenie mózgowe - wypalił, przytaczając komentarz znaleziony w sieci.
Po pierwszej wpadce (zdarzały mu się też inne, często wypominali mu je kibice w mediach społecznościowych) komentator został zawieszony na miesiąc. Po drugiej Weszlo.com informowało, że odsunięto go od pracy przy meczach do końca roku. Z doniesień „Faktu” wynika, że finalnie rozstał się z Polsatem Sport, na co wskazują też jego słowa o tym, że jest bezrobotny.
Gazeta twierdzi jednak, że wkrótce się to zmieni. Dziennikarz ma zasilić szeregi Telewizji Polskiej. Jeśli faktycznie stanie się to faktem, będzie to jego powrót do publicznego nadawcy, z którym był związany przed dołączeniem do Polsatu Sport.
Sam Feddek nie chciał komentować sprawy. Dał do zrozumienia, że leczy obecnie kontuzję barku.