Reprezentant Francji, uczestnik ostatnich Mistrzostw Świata w Katarze stanowił łakomy kąsek dla londyńskiej Chelsea, która przymierzała różne opcje na wzmocnienie środka ataku. Choć kontrakt 25-latka wygasa w za nieco ponad pięć miesięcy, „The Blues” planowali ściągnąć go na Stamford Bridge jeszcze w tym miesiącu.
Spekulacje w kwestii ewentualnej zmiany barw przez piłkarza zwiastowały możliwe dobicie targu między klubami na poziomie około dziesięciu milionów euro. Sam zawodnik z kolei nie wyraził chęci przedwczesnego opuszczenia „Źrebaków”, chcąc mieć większe możliwości w poszukiwaniu nowego miejsca pracy przed kolejną kampanią jako wolny zawodnik.
Trwający sezon bez wątpienia należy do najlepszych w dotychczasowej karierze Thurama. Na tym etapie zawodnik zanotował już trzynaście trafień i cztery asysty w 18 meczach. Na dodatek wywarł bardzo dobre wrażenie na listopadowo-grudniowym mundialu, kiedy w roli zmiennika zaliczył dwie asysty, w tym jedną w finale z Argentyną.
Thuram nie chciał pochopnie podejmować ważnych decyzji, zamierzając podtrzymać bardzo dobrą dyspozycję na Borussia Park. Chelsea oczywiście może powrócić do gry za kilka miesięcy, lecz w tym samym okresie po piłkarza zgłosi się spora rzesza innych interesantów europejskiego topu.
Gracz z „dziesiątką” na plecach dołączył do Mönchengladbach z Guingamp przed zmaganiami 2019/2020.