W czwartkowym wydaniu "L'Équipe" ukazał się obszerny artykuł dowodzący tego, jak ważnym piłkarzem dla zespołu jest 22-letni napastnik. W aktualnych rozgrywkach Belg prezentuje znakomitą dyspozycję, co z pewnością cieszy włodarzy klubu, szczególnie wobec braku innych solidnych graczy na tej pozycji.
Batshuayi jest postrzegany za jednego z najlepiej rokujących piłkarzy młodego pokolenia. Już od dłuższego czasu mówi się o chęci pozyskania go przez Manchester City, którego oferta, opiewająca na 30 milionów euro, została rzekomo odrzucona przez OM.
Klubowym działaczom sporo do myślenia dał letni transfer Anthony'ego Martiala do Manchesteru United. W Marsylii już odbywają się pierwsze dyskusje, ile pieniędzy można by zarobić na swoim najskuteczniejszym zawodniku. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Batshuayi dysponuje już większym doświadczeniem od swojego młodszego kolegi, czego dowodzi liczba ponad 60 bramek strzelonych w karierze. W zespole Ligue 1 panuje więc przekonanie, że sprzedaż 22-latka może spokojnie odbyć się za bardzo wysoką sumę, choć nie tak kolosalną, jak ta, jaką "Czerwone Diabły" zapłaciły za Martiala.
Wygląda więc na to, że zespół poważnie rozważający sprowadzenie Belga do siebie będzie musiał liczyć się z wydatkiem znacznie przekraczającym te 30 milionów euro proponowane w ostatnim czasie przez City. Według medialnych doniesień, oprócz "The Citizens" w swoich szeregach widzą go także Valencia czy Arsenal.