Były selekcjoner włoskiej kadry ostatnio dostaje same trudne wyzwania w swojej karierze. Najpierw mimo wielkich problemów zażarcie walczył z Parmą o jak najlepsze wyniki, a teraz został zatrudniony w Bolognie, która jako beniaminek fatalnie rozpoczęła sezon. Póki co pod wodzą 52-latka zauważalna jest duża poprawa.
Teraz były piłkarz Milanu, choć skupia się na aktualnej pracy, marzy o objęciu drużyny, w której spędził jako zawodnik łącznie 12 lat. Przejęcie "Rossonerich" byłoby swego rodzaju powrotem na szczyt, ale także kolejnym dużym wyzwaniem.
- Zawsze gdy wracam na San Siro, kibice nie dają mi zapomnieć o przeszłości. Pamiętają mnie, darząc takim sentymentem, jak ja cały klub. Byłoby wspaniale pewnego dnia rozpocząć tam pracę na ławce trenerskiej. Rozmawiałem nawet z Silvio Berlusconim kilka miesięcy temu, głównie jednak wspominając dawne czasy - oświadczył Donadoni.