Jeszcze niedawno wydawało się, że Mason Mount stanie się wieloletnim liderem Chelsea, w której wychowywał się piłkarsko od dziecka. Coraz więcej wskazuje, że ten scenariusz się nie spełni. Szanse 24-latka na odejście ze Stamford Bridge są spore, co wynika z jego sytuacji kontraktowej.
Umowa 36-krotnego reprezentanta Anglii wygasa już 30 czerwca 2024 roku. W sprawie jej prolongaty od dłuższego czasu trwają rozmowy, lecz te nie przebiegają dynamicznie, a w zasadzie to ugrzęzły w miejscu.
Główny powód tej stagnacji stanowią wygórowane żądania Masona Mounta. Ofensywny pomocnik pobiera obecnie jedną z niższych pensji w kadrze, dlatego liczy na znaczną podwyżkę. Oczekiwania 24-latka nie mogą zostać zaakceptowane przez zarząd „The Blues”.
Florian Plettenberg informuje, że urodzony w Portsmouth piłkarz chciałby zarabiać 15 milionów euro. To oznacza, że liczy na dziesięciomilionową podwyżkę, gdyż obecnie inkasuje pięć milionów. Dla Chelsea myślącej o redukcji budżetu płac, to zdecydowanie za dużo.
Zamieszanie wokół 24-latka mogą wykorzystać przedstawiciele Manchesteru City i Liverpoolu. Jeśli londyńska ekipa do lata nie dojdzie do porozumienia z Mountem, to będzie musiała poważnie rozważyć jego sprzedaż.
Urodzony w 1999 roku Anglik zanotował w bieżącej kampanii 35 występów, trzy gole i sześć asyst.