Ofensywny pomocnik należał w trwających rozgrywkach do wyróżniających się postaci w szeregach Stali Mielec i to w dużej mierze za jego sprawą ekipa z województwa podkarpackiego zgromadziła na obecnym etapie rywalizacji wystarczającą liczbę punktów do tego, aby posiadać bezpieczną przewagę nad strefą spadkową.
Teraz podopieczni Adama Majewskiego będą starali się ją utrzymać już bez udziału 30-letniego zawodnika, który po starciu z Górnikiem Zabrze (1:2) nie czuł się najlepiej. Z tego powodu trafił do szpitala na szczegółowe badania, gdzie stwierdzono u niego lekkie zapalenie mięśnia sercowego.
„Niestety najbliższe miesiące nie będą w stanie pomóc drużynie na boisku. Po ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze poczułem się źle i trafiłem do szpitala. Po badaniach stwierdzono u mnie lekkie zapalenie mięśnia sercowego. Czeka mnie teraz odpoczynek i dalsze badania. Dbajcie o siebie i nie bagatelizujcie wszelkich oznak choroby. Do zobaczenia” - napisał Mateusz Mak.
Były piłkarz GKS-u Bełchatów czy Piasta Gliwice wystąpił w 20 spotkaniach w trwającym sezonie i zdobył w nich siedem bramek oraz zanotował pięć asyst.
Ofensywny pomocnik jest związany ze Stalą Mielec do końca rozgrywek. W jego umowie znajduje się zapis umożliwiający klubowi przedłużenie z nim współpracy o kolejne 12 miesięcy.