Od niedawna wicemistrz Niemiec rozpoczął intensywne poszukiwania nowego napastnika. Co prawda na początku lipca udało się sprowadzić Sébastiena Hallera, ale pokrótce zdiagnozowano u niego raka jąder, który wykluczy go z gry na dłuższy czas.
Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej rozpoczął leczenie, a na ten okres działacze z Signal Iduna Park pracują nad znalezieniem idealnego kandydata pod jego nieobecność. Z czwórki typowanych nazwisk przez stację Sky - Krzysztof Piątek, Jhon Córdoba, Edin Džeko i Mauro Icardi - to ostatnie znajduje się poza radarami.
Borussia szybko zdała sobie sprawę, że nie będzie w stanie pokryć zarówno kosztu transferu, jak i wymagających zarobków reprezentanta Argentyny. Dlatego też zarząd rozgląda się za inną, znacznie tańszą opcją, która pokryje nieobecność Hallera na najbliższy sezon.
Icardi to jeden z wielu graczy Paris Saint-Germain wystawionych na liście sprzedażowej w bieżącym okienku. Za jednego z nielicznych interesantów ubiegających się o usługi piłkarza środka ataku jest Monza, która w roli beniaminka Serie A zdążyła się już bardzo solidnie dozbroić. Taki ruch też wydaje się jednak trudny do zrealizowania ze względu na brak udziału w europejskich pucharach.
29-latek został pozyskany na Parc des Princes z Interu Mediolan w 2020 roku za 50 milionów euro. Od tego momentu, nie wliczając wcześniejszego okresu wypożyczenia, zdobył on dla drużyny 18 bramek, dokładając sześć asyst w 58 meczach wszystkich rozgrywek.
Kontrakt zawodnika, szkolonego za młodu w FC Barcelonie, wygasa na niespełna dwa lata.