Belgijski skrzydłowy trafił do „The Blues” w 2012 roku i od tamtej pory przechodził przez kolejne klubowe szczeble. 21-latek uchodzi za duży talent, ale nie otrzymał jeszcze prawdziwej szansy w pierwszym zespole mistrza Anglii. Poprzedni rok spędził on na wypożyczeniu w Betisie. W tym sezonie Belg dwukrotnie pojawił się na boiskach Premier League, ale były to tylko krótkie epizody.
Młody zawodnik już jakiś czas temu dał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z aktualnej sytuacji. Jak napisał na Instagramie: „Poświęcasz się, pracujesz ciężko i jeszcze ciężej. Dajesz z siebie więcej, niż jest to wymagane i więcej, niż sam możesz, bo kochasz to, co robisz, bardziej niż powinieneś. Co otrzymujesz w zamian? Dosłownie… nic”.
Najnowsze doniesienia sugerują, że jest on na tyle sfrustrowany, że nie chce podpisać z Chelsea nowej umowy. Jego obecny kontrakt jest ważny do 30 czerwca 2019 roku i włodarze „The Blues” chcieliby go przedłużyć, widząc w nim zawodnika przydatnego w dalszej części sezonu.
Musonda widzi całą sprawę inaczej i podobno nie przedłuży umowy, bez względu na przedstawioną ofertę. Co więcej, chce on opuścić Stamford już w zimowym okienku transferowym.
Zainteresowanie młodzieżowym reprezentantem Belgii wykazuje m.in. Arsenal.