Belgijski piłkarz zastąpił w tym sezonie Arkadiusza Milika, gdy Polak doznał kilkumiesięcznej kontuzji i to, co wydawało się karkołomnym pomysłem, okazało się strzałem w dziesiątkę. Były gracz PSV Eindhoven przeniósł się do podnóża Wezuwiusza w 2013 roku, jednak do tej pory był wykorzystywany przede wszystkim na pozycji lewego skrzydłowego. Dopiero w obecnych rozgrywkach dał się poznać, jako bezwzględny snajper, co potwierdził strzeleniem 22 bramek i zdobyciem ośmiu asyst w 31 spotkaniach Serie A.
Dzięki swojej świetnej dyspozycji, 29-latek przykuł uwagę wielu czołowych europejskich zespołów z Manchesterem United, Juventusem, Tottenhamem i Interem na czele. Wspomniane drużyny będą musiały prawdopodobnie obejść się smakiem, gdyż Belg ma przedłużyć do 2021 roku swoją umowę, która wygasała już po następnym sezonie. Wychowanek Gent ma teraz zarabiać według różnych źródeł od czterech do czterech i pół miliona euro za sezon.
W niebawem wygasającym kontrakcie Mertensa miał istnieć zapis o klauzuli odejścia dla zespołów spoza Włoch, która wynosiła 25 milionów euro.