W ostatnim czasie reprezentacja Polski cierpi na deficyt dwóch jakościowych skrzydłowych. Między innymi dlatego selekcjoner Michał Probierz decydował się ostatnio na grę wahadłowymi.
Nie zmienia to faktu, że w piłce nożnej wszystko może zmienić się w krótkim czasie i kto wie, czy jeszcze przed EURO 2024 selekcjoner nie otrzyma większych możliwości taktycznych.
O ile nadal czekamy na powrót do formy Jakuba Kamińskiego, o tyle wiatr w żagle łapie Michał Skóraś.
Odkąd nowym trenerem Club Brugge został Nick Hayen, Polak może liczyć na regularne występy. Ostatnio zagrał z Cercle Brügge, a także desygnowano go do składu przeciwko Anderlechtowi.
Przy okazji hitowej potyczki pokazał się z dobrej strony, bo zanotował dwie asysty. Dzięki temu jego zespół pokonał przeciwnika w stosunku 3-1.
Dla Polaka to odpowiednio siódme i ósme ostatnie podanie przy trafieniu kolegi w tym sezonie. Dodatkowo może pochwalić się też dwoma golami.
Dzięki temu triumfowi strata Club Brugge do liderującego Royale Union Saint-Gilloise to już tylko pięć punktów. 21 kwietnia bezpośrednia rywalizacja tych ekip.
Skóraś natomiast jeśli utrzyma impet, to na pewno znajdzie się w orbicie zainteresowań Michała Probierza.