Legia Warszawa od jakiegoś czasu szuka wzmocnień. Wszystko po to, by Czesław Michniewicz miał komfort pracy przed walką w europejskich pucharach.
Jednym z głównych celów na letnie okno transferowe było wzmocnienie środka pola. W tym kontekście wymieniane było nazwisko Mija Caktaša z Hajduka Split.
Chorwat, którego kontrakt wygasa 30 czerwca 2021 roku, od dłuższego czasu pozostawał na radarze władz mistrzów Polski. Ci mieli nadzieje, że uda im się go sprowadzić na Łazienkowską. Zdaniem Piotra Koźmińskiego do transferu ostatecznie nie dojdzie.
Strony rzeczywiście prowadziły zaawansowane rozmowy w tej sprawie. Udało im się nawet dogadać pod kątem zarobków piłkarza. Zawodnik wolał jednak zaczekać jeszcze przez jakiś czas i dopiero wtedy złożyć podpis pod umową.
Na to nie mogła zgodzić się Legia Warszawa, która była świadoma tego, że 29-latek nie jest w rytmie meczowym, a mając na uwadze napięty terminarz, nie mogła na Chorwata czekać.
Wydaje się zatem, że sprawa transferu ofensywnego pomocnika do stołecznego klubu jest raczej zamknięta.
Urodzony w Splicie piłkarz rozegrał w poprzednim sezonie 20 spotkań. W tym czasie strzelił 12 bramek. Ponadto zanotował też trzy asysty.