„Rossoneri” musieli wstrzymać się z działaniami na zimowym rynku transferowym ze względu na kłopoty finansowe, ale to nie oznacza, że zupełnie zaprzestali poszukiwań nowych graczy. Mediolańscy skauci koncentrują się obecnie na przeczesywaniu brazylijskiego rynku w poszukiwaniu talentów. Zdaniem „Calcio Mercato” szczególnie w oko im wpadł Lincoln Corrêa dos Santos, znany po prostu jako Lincoln.
17-latek szybko przedarł się do pierwszego zespołu Flamengo, a sztab szkoleniowy coraz odważniej na niego stawia. Nie umknęło to uwadze Milanu, a zwłaszcza dyrektorowi sportowemu, Massimiliano Mirabellemu. Włoch jest dobrze zorientowany w południowoamerykańskim rynku i młody napastnik wywarł na nim spore wrażenie.
Milan chciałby spróbować zapewnić sobie usługi utalentowanego Brazylijczyka, ale już teraz wiadomo, że nie będzie to łatwe. W obecnej umowie gracza znajduje się klauzula odstępnego w wysokości 30 milionów euro. Klub z San Siro chciałby wynegocjować niższą kwotę, lecz może być o to o tyle kłopotliwe, że Lincolna na celowniku ma również Juventus.
W międzyczasie Flamengo nawiązało już kontakt z przedstawicielami zawodnika, by przedstawić mu propozycję przedłużenia kontraktu. Nowa umowa miałaby obowiązywać do końca 2022 roku, a klauzula wykupu zostałaby oczywiście zwiększona. Młody piłkarz rozważa złożenie podpisu wraz ze swoją rodziną i agentami. Jest skłonny, by przedłużyć swoją współpracę z klubem, ale Milan nie zraża się tym faktem i kontynuuje obserwowanie gracza, licząc, że nadarzy się dobry moment, by wejść do akcji.
Lincoln urodził się 16 grudnia 2000 roku. Swoimi występami zapewnił sobie pewne miejsce w składzie reprezentacji Brazylii U-17, ostatnio otrzymywał też sporo okazji do gry w barwach Flamengo w ramach turnieju Campeonato Carioca, czyli prestiżowych mistrzostw regionu Rio de Janeiro.