Faza grupowa rozpocznie się już we wrześniu. Nim to nastąpi, trwa ostatnia faza kwalifikacji, czyli play-offy. We wtorek zostały rozegrane trzy pierwsze spotkania.
W Polsce szczególne emocje wzbudził mecz pomiędzy AS Monaco a Szachtarem Donieck. Wszystko to było spowodowane tym, że w bramce francuskiej drużyny pojawił się Radosław Majecki, który otrzymał szansę od trenera Niko Kovač w wyniku urazu Alexandra Nübela. Na nieszczęście Polaka goście wygrali, strzelając jedną bramkę za sprawą znajdującego się w świetnej dyspozycji Brazylijczyka Pedrinho.
Do niemałej niespodzianki doszło w Mołdawii (a właściwie w Nadniestrzu), gdzie Sheriff Tyraspol pokonał Dinamo Zagrzeb. Najbardziej zaskoczyło może nie samo zwycięstwo gospodarzy, ale jego wymiar - aż 3-0. Gdyby nie brak zasady bramek na wyjeździe, dwumecz można byłoby powoli uważać za zamknięty, a tak Chorwatom wciąż pozostała nadzieja. Szanse pogromców warszawskiej Legii są jednak znacznie ograniczone.
Co ciekawe, w składzie Sheriffa nie było ani jednego rodowitego Mołdawianina. Nawet rodzynek, reprezentujący w latach 2013-2014 Mołdawię Luvannor, dostał obywatelstwo już po dwóch sezonach spędzonych w Tyraspolu, bo z pochodzenia jest Brazylijczykiem.
Być może historyczne gole dla gospodarzy strzelili - jednego Grek Dimitris Kolovos oraz dwa - Malijczyk Adama Traoré.
W trzecim spotkaniu Red Bull Salzburg rzutem na taśmę wywalczył minimalną zaliczkę przed rewanżem, jednak jego przewaga nad Brøndby była przytłaczająca.
A tak prezentuje się komplet wtorkowych wyników:
AS Monaco - Szachtar Donieck 0-1,
Sheriff Tyraspol - Dinamo Zagrzeb 3-0,
Red Bull Salzburg - Brøndby IF 2-1.
***
W środę rozegrane zostaną następujące mecze:
Benfica - PSV,
Malmo - Łudogorec,
Young Boys - Ferencvaros.
***
Rewanże odbędą się już za tydzień. Wtedy poznamy komplet uczestników fazy grupowej Ligi Mistrzów 2021/2022.