Od pewnego czasu londyńczycy muszą radzić sobie bez Harry’ego Kane’a oraz Heung-min Sona. Obaj doznali poważnych urazów. Pierwszy z nich uszkodził ścięgno udowe, a drugi - rękę. Kontuzjowany jest również Moussa Sissoko. Mourinho liczy na to, że klub przeprowadzi transfery, zmniejszając ryzyko podobnej sytuacji w przyszłym sezonie.
- Wiemy, że zawodnicy są kontuzjowani i zmęczeni. Wiemy, że musimy zbudować bardziej zrównoważony zespół na kolejne rozgrywki. Nie wierzymy w to, iż ta sytuacja się powtórzy, ale w piłce wszystko jest możliwe. Trzeba być gotowym na stawienie czoła nieprzewidywanym rzeczom.
- Wszystko więc wiemy. Musimy nadać drużynie kształt, aby być gotowym na te nieprzewidywane sytuacje, które się nam przytrafiają.
- Wyobrażam sobie jedenastkę z Lucasem Mourą, Harrym oraz Sonem. Harry i Son w 70. minucie są zmęczeni. Wchodzą Lamela i Bergwijn. Mamy do tego skład. Nie mówię, że nasza drużyna nie jest dobra. Jest. Po prostu mamy problemy. Tak łatwo się o tym mówi
- Chciałbym usiąść i porozmawiać po prostu o piłce. Wyjaśnić wszystko, co jestem w stanie. Są jednak rzeczy, o których nie mogę mówić - przyznał Mourinho.
Tottenham, który zajmuje siódme miejsce w tabeli Premier League, w sobotę zmierzy się z Burnley.