Mundial 2030: Wielka Brytania i Irlandia nie zorganizują turnieju przez... kibiców?!

Rafał Bajer
Źródło: Daily Mail

Wielka Brytania wraz z Republiką Irlandii chciały wspólnie zorganizować Mistrzostwa Świata 2030, lecz plany te mogą pokrzyżować angielscy kibice, informuje „Daily Mail”.

Powoli zbliża się czas decyzji na temat organizacji mundialu w 2030 roku. W niedalekiej przyszłości okaże się, czy do tego czasu turniej nie będzie rozgrywany co dwa lata, na ten moment pozostaje to jednak w sferze marzeń Arsène'a Wengera oraz Gianniego Infantino, nawet mimo podjęcia konkretniejszych działań, jak choćby przedstawienia krajowym federacjom planowanego terminarza z i bez mundialu co dwa lata.

Patrząc jednak realistycznie, Anglicy bardzo chcą zorganizować Mistrzostwa Świata w 2030 roku, co byłoby symboliczne, z racji, iż turniej ten nałoży się z rocznicą pierwszego mundialu. Już na wstępnym etapie pojawiły się jednak poważne problemy.

FA chce zaangażować inne brytyjskie federacje oraz tę z Republiki Irlandii, by wspólnie zorganizować turniej na Wyspach, które są kolebką futbolu. Oprócz aspektu finansowego pojawiły się jednak dalsze wątpliwości.

Aktualnie Brytyjczycy rozważają wszelkie za i przeciw, możliwe dotacje z rządu, ale również sytuację geopolityczną. W wyniku wstępnych ustaleń pojawiła się obawa, iż duży wpływ na osłabienie kandydatury może mieć Brexit, bowiem poparcie organizacji tak dużego turnieju muszą wyrazić inne europejskie federacje, a te mogą przekładać na scenę sportową sytuację polityczną.

„Daily Mail” twierdzi, że olbrzymim ciosem dla kandydatury było również zachowanie kibiców podczas finałowej fazy EURO 2020. Półfinały i finał rozgrywane były na londyńskim Wembley Stadium, a na cały świat, zamiast wspaniałej atmosfery na stadionie, rozeszły się nagrania awanturujących się angielskich kibiców, którzy wszczynali zamieszki na ulicach.

Brytyjczycy obawiają się powtórki z rozrywki, kiedy to starali się o organizację Mistrzostw Świata 2018. Choć w starciu z Rosją, Belgią/Holandią i Hiszpanią/Portugalią zdawali się mieć spore szanse, ostatecznie przegrali z kretesem, otrzymując ledwie dwa głosy w pierwszej rundzie.

W 2030 roku głównym rywalem powinna być łączona kandydatura Portugalii i Hiszpanii, lecz zanim Brytyjczycy staną do walki, chcą oszacować swoje szanse, nie chcą bowiem ponieść kolejnej porażki wizerunkowej. Dlatego też zanim złożona zostanie oficjalna kandydatura, prowadzone mają być warte kilka milionów funtów sondaże, czy w ogóle miałaby ona sens.

Organizatorzy chcą mieć pewność, że w ciągu dziewięciu lat uda się dokonać odpowiednich inwestycji i zmian, które pozwolą na godne ugoszczenie przybyłych gości z całego świata. Władze poszczególnych federacji mają jednak wątpliwości co do kibiców, którzy od lat sprawiali problemy przy okazji wielu turniejów, a to może mieć znaczący wpływ przy dokonywaniu wyboru przez głosujących.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Co zrobił Patryk Klimala?! Katastrofalne pudło w kluczowej akcji [WIDEO] OFICJALNIE: Poznaliśmy pierwszego spadkowicza Premier League w sezonie 2023/2024. 63 na minusie Mohamed Salah wściekły na Jürgena Kloppa. „Będzie ogień, jeśli coś powiem” [WIDEO] „Jestem w trakcie zbierania szczęki z podłogi”. Kapitalny gol gwiazdy Górnika Zabrze [WIDEO] Widzew Łódź zdecydował w sprawie Rafała Gikiewicza FC Barcelona wreszcie znalazła następcę Sergio Busquetsa? Zaawansowane negocjacje Erik Expósito dopina długo wyczekiwany transfer?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy