Ojciec piłkarza Arsenalu, Mustafa Özil, szybko i ostro zareagował na mocne słowa dyrektora reprezentacji Niemiec - Olivera Bierhoffa. 50-latek stwierdził w czwartek, że Özil nie powinien w ogóle pojechać na mundial w związku z brakiem jakichkolwiek wyjaśnień, czy przeprosin po spotkaniu z Recepem Erdoğanem i nazwaniu kontrowersyjnego lidera politycznego Turcji „swoim prezydentem”.
- To było bezczelne. Wygląda na nieudolną próbę ratowania własnej skóry za wszelką cenę - ocenił ojciec rozgrywającego Arsenalu.
Zaznaczmy, że po niefortunnej wypowiedzi Oliver Bierhoff szybko przeprosił i przyznał, że był w błędzie. Jednak w dalszej części wywiadu dla „Bild am Sonntag” Mustafa Özil dalej bronił syna, tłumacząc, że zgodził się on na zdjęcie z prezydentem Turcji tylko „z grzeczności” i nie była to żadna deklaracja polityczna. Özil senior wyjaśniał również brak publicznego sprostowania nieporozumień ze strony 29-letniego piłkarza.
- On już nie chce się tłumaczyć. Ma dość tego, że co chwilę musi się przed czymś bronić. Gra w tej drużynie od dziewięciu lat i zdobył z nią Mistrzostwo Świata. Poświęcił dla tej drużyny naprawdę wiele, a zawsze było tak, że jak wygrywamy, to wygrywamy wspólnie, a jak przegrywamy, to przez Özila. Teraz go wygwizdują i robią z niego kozła ofiarnego. Nie dziwię się, że czuje się urażony.
- Takie zachowanie jest niesprawiedliwe. On musi sam zdecydować, ale ja na jego miejscu powiedziałbym 'Bardzo dziękuję, ale to koniec'. To wszystko urosło do zbyt wielkich rozmiarów. A kto wie, co się wydarzy przy okazji kolejnego meczu. Na miejscu Mesuta zrezygnowałbym z kadry. Ale to tylko moja prywatna opinia - zakończył ojciec niemieckiego pomocnika.
Przypomnijmy, że na tegorocznym Mundialu, cztery lata po triumfie na Mistrzostwach w Brazylii, reprezentacja Niemiec z Özilem w składzie nie zdołała wyjść z grupy. Sam piłkarz wystąpił w pełnym wymiarze czasowym w dwóch z trzech grupowych spotkań „Die Mannschaft”. Łącznie ma na koncie już 92 występy w niemieckich barwach narodowych.