Hirving Lozano ma kontrakt tylko do 30 czerwca 2024 roku i żadna ze stron nie wydaje się szczególnie entuzjastycznie nastawiona do pomysłu jego przedłużenia. 27-latek od samego początku nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, co tylko przekonuje zarząd do zakończenia tej nieefektywnej współpracy.
Meksykanin może odejść ze stolicy Kampanii już w styczniu albo przyszłego lata. Władze walczącej o scudetto ekipy nie naciskają na północnoamerykańskiego napastnika, lecz nie zamierzają żegnać się z nim w ramach wolnej transakcji.
Napoli planuje już życie bez wychowanka Pachuki, poszukując jego następcy. Na ten moment na radarze „Azzurrich” wylądowały dwie ciekawe postacie - David Neres i Armand Laurienté.
25-letni Brazylijczyk, który ma na swoim koncie siedem występów w kadrze narodowej, został pozyskany przez Benficę z Szachtara Donieck w lipcu za 15,3 mln euro. W Portugalii skrzydłowy odżył, stanowiąc ważną część układanki trenera Rogera Schmidta.
Neres strzelił osiem goli i zanotował osiem asyst w 22 meczach dla lizbońskich „Orłów” w tym sezonie, a co najważniejsze zapewnia wszechstronność, dzięki czemu może grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie ofensywy. Transfer byłego piłkarza Ajaksu Amsterdam nie będzie jednak łatwy.
Lizbończycy wycenili jego kartę na 40 milionów euro.
Drugą, tańszą alternatywą jest skrzydłowy Sassuolo, Armand Laurienté, który do Włoch przywędrował latem. Francuz błyszczy w tym sezonie, notując w dziewięciu spotkaniach Serie A dwa gole i trzy asysty.