Zaledwie dwa tygodnie po doprowadzeniu zespołu do pierwszego od ponad trzydziestu lat mistrzostwa Włoch wszystko wskazuje na to, że Spalletti przerwie współpracę z klubem. 64-latek nie mógł pogodzić się z kierunkiem rozwoju projektu, o którym nawet nie został osobiście poinformowany przez swoich nadzorców.
Ta kość niezgody spowodowała, że w Napoli dojdzie do letniej zmiany na stanowisku szkoleniowca.
Jak poinformował popularny Gianlucaa Di Marzio, w proces rekrutacyjny o posadę może zostać włączonych aż sześciu menedżerów.
Przede wszystkim Napoli nie chce dokonywać rewolucji taktycznej i pozostawić preferowane dotychczas przez zespół ustawienie 4-3-3. Pod tym względem głównymi faworytami do przejęcia sterów są panowie z włoskiego podwórka - Vincenzo Italiano z Fiorentiny i Thiago Motta z Bologny.
Jeśli jednak wizja zarządu się zmieni i dopuści myśli o totalnej odmianie filozofii gry, pierwszym z brzegu trenerem, do którego zostanie wykonany telefon będzie Gian Piero Gasperini. De Laurentiis cenił umiejętności fachowca z Atalanty już w 2013 roku, gdy zwalniał Waltera Mazzarriego.
Czarnym koniem w grze o szefostwo nad drużyną może okazać się Raffaele Palladino, który odnosi bardzo dobre rezultaty jako opiekun Monzy.
De Laurentiis utrzymuje przyjacielskie stosunki z Rafą Benítezem.
Hiszpan obecnie nie prowadzi żadnego zespołu, odkąd został zwolniony z Evertonu w styczniu 2022 roku. Z Napoli miał już do czynienia na przestrzeni lat 2013-2015. Za tej kadencji do gabloty wleciał Puchar Włoch i dwukrotnie krajowy Superpuchar.
Jako najbardziej egzotyczne posunięcie jawi się zatrudnienie Marcelo Gallardo. Argentyńczyk odnosi sukcesy z River Plate, ale jest już gotów na poważny projekt na Starym Kontynencie.
Di Marzio poinformował też, że „Azzurri” nie kontaktowali się ani z Antonio Conte, ani Julianem Nagelsmannem.
Spalletti prowadzi Napoli drugi sezon. Osiągnął również ćwierćfinał Ligi Mistrzów.
***
Luciano Spaletti podjął decyzję. „Sprawa jest przesądzona, trzeba to tylko ogłosić”