Ubiegłego lata, kiedy pojawiła się możliwość pozyskania brazylijskiego atakującego, „Duma Katalonii” miała na głowie kilka innych operacji. W ich ramach na Camp Nou przybył chociażby Antoine Griezmann.
Francuz kosztował 120 milionów euro, co z automatu ograniczało możliwości finansowe mistrza Hiszpanii. Z tego też powodu podczas negocjacji z Paris Saint-Germain nie brakowało rozmów dotyczących włączenia do całej operacji innych graczy, jak Ivan Rakitić czy Samuel Umtiti. Koniec końców transferu Neymara nie udało się jednak zrealizować.
Teraz według „Sportu” FC Barcelona obiera zupełnie nową strategię, której efektem ma być powrót 28-latka do stolicy Katalonii. Przede wszystkim angaż reprezentanta „Canarinhos” staje się priorytetem dyrekcji na najbliższe lato.
Oznacza to, że to reszta operacji zejdzie na dalszy plan, a ich powodzenie będzie zależeć od wyników rozmów z paryżanami. Francuzi wyceniają swojego zawodnika na około 170 milionów euro, dlatego ponownie może pojawić się temat wykorzystania piłkarzy z obecnej kadry „Blaugrany”.
Za tą decyzją według powyższe źródła przemawia zdolność atakującego do efektywnego udziału w poczynaniach ofensywnych zespołu, dobre relacje z Lionelem Messim, wiek, a także znajomość szatni. Niewykluczone zatem, że w przypadku zrealizowania transferu, Neymar stanie się bezpośrednim spadkobiercą schedy po „Atomowej Pchle”, co może mieć też znaczący wpływ na przyszłość Josepa Marii Bartomeu.
102-krotny reprezentant Brazylii w trwających rozgrywkach wystąpił w 20 spotkaniach, notując po drodze 16 trafień i 10 asyst. Jego umowa wygasa w połowie 2022 roku.