Arabia Saudyjska w najbliższych godzinach wzbogaci się o kolejny piłkarski klejnot prosto z europejskiego rynku. Wśród takich gwiazd, jak Cristiano Ronaldo czy Karim Benzema siłę ognia w Al-Hilal wzmocni popularny Neymar, który po sześciu latach opuszcza Paris Saint-Germain.
Pierwotnie skrzydłowy miał nadzieję na ponowne zjednoczenie sił z FC Barceloną. Wszyscy w zarządzie pozytywnie rozpatrywali tę opcję, lecz według Fabrizio Romano sceptycyzm Xaviego spowodował, że Hiszpanie nie starali się nawet negocjować transferu.
31-latek wyraził wolę odejścia z Parc des Princes, ale ostatecznie przyjdzie mu sprawdzić się na tle zbrojącej się w największe nazwiska ligi z Bliskiego Wschodu. Kwota przeprowadzki z Francji wyniesie nowego pracodawcę nawet 100 milionów euro wraz z pakietami bonusowymi.
Przed zameldowaniem się w Rijadzie Neymar musi tylko przejść testy medyczne, a następnie złożyć podpis na dwuletniej umowie. Zdaniem „L'Équipe” po jej wypełnieniu spróbuje ponownie skłonić „Dumę Katalonii” do przejęcia jego usług.
Sprawa z pewnością będzie ułatwiona, bo pozyskanie zawodnika bez klubu wiąże się oczywiście z mniejszymi kosztami. Co prawda w kontrakcie z Al-Hilal zawarto klauzulę przedłużenia współpracy z woli zawodnika o 12 miesięcy, ale wychowanek Santosu zupełnie nie nastawia się na jej uruchomienie.
Podsumowując, reprezentant Brazylii chce wrócić do Barçy przed sezonem 2025/2026, w wieku 33 lat, aby wyrobić sobie jak najlepszą formę przed mundialem, który odbędzie się w krajach Ameryki Północnej: Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie.
Neymar zaliczył pobyt na Camp Nou w okresie lat 2013-2017, notując dla drużyny 105 trafień i 76 asyst w 186 występach.
Następnie trafił na Parc des Princes w ramach światowego rekordu transferowego za 222 miliony euro.
Pytaniem otwartym pozostaje, czy Barcelona w 2025 roku będzie Neymarem w ogóle zainteresowana.