Kiedy Francuz w 2018 roku wygrał z reprezentacją Mistrzostwa Świata w Rosji, a zaraz potem przedłużył umowę z „The Blues” na iście królewskich warunkach finansowych, wydawało się, że nikt przez długi czas nie będzie w stanie nakłonić go do zmiany pracodawcy.
Tym, którym zdecydował się podnieś rękawicę, był Inter Mediolan. Angażu 29-latka zażyczył sobie bowiem Antonio Conte, a dyrekcja postanowiła zrobić wszystko, aby spełnić prośbę swojego szkoleniowca.
W związku z tym środkowy pomocnik stał się dla „Nerazzurrich” absolutnym priorytetem transferowym, tyle że przeciwny całej operacji jest nie tylko angielski klub, ale i sam zawodnik.
„Téléfoot la chaîne du foot” informuje, że N’Golo Kanté zamierza kontynuować karierę na Stamford Bridge, gdzie w poprzednim sezonie przez problemy zdrowotne nie mógł zaprezentować pełni swoich umiejętności Frankowi Lampardowi. Piłkarz odzyskał już siły i teraz nastawia się na występy we wzmocnionej wieloma transferami Chelsea.
Zważywszy na te informacje, szanse wicemistrza Włoch na pozyskanie tytana środka pola, którego umowa wygasa w połowie 2023 roku, spadły niemal do zera. Wydaje się zatem, że mediolańczycy wkrótce obiorą nowy cel.
Kanté do Chelsea przeniósł się z Leicester City. Od tego czasu zdołał rozegrać 170 spotkań, w których zdobył 11 bramek i zanotował siedem asyst.