„Rossoneri” już latem próbowali ściągnąć do siebie rosłego Belga. W pewnej chwili wydawało się, że transfer jest nieunikniony. W ostatniej chwili José Mourinho zdołał jednak przekonać 31-latka do pozostania na Old Trafford. Podpisał on wówczas nowy, dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
Fellaini był „tajną bronią” Portugalczyka, który korzystał z jego usług w momencie, gdy sprawy na boisku nie szły po jego myśli. Nim blisko 56-letni menedżer opuścił „Czerwone Diabły”, środkowy pomocnik wystąpił łącznie w 19 spotkaniach, strzelił dwa gole i posłał tyle samo asyst.
Gdy jednak stery w Manchesterze United przejął Ole Gunnar Solskjær, rola Belga została mocno zmarginalizowana. Dość powiedzieć, że spędził on na boisku raptem 31 minut. Jak sugerują dziennikarze „Het Nieuwsblad”, 87-krotny reprezentant Belgii nie najlepiej przyjął decyzję o zwolnieniu Mourinho.
Chcą to wykorzystać działacze Milanu, którzy planują jego pozyskanie jeszcze podczas styczniowego okna transferowego. „Rossoneri” mają jednak konkurencję. Pomocnikiem interesują się bowiem FC Porto i Guangzhou Evergrande.