Stoper musiał opuścić boisko w 73. minucie wygranego 4-0 przez jego kadrę starcia z Portugalią. Wcześniej, w 32. minucie, strzelił bramkę ładnym uderzeniem głową.
Pomimo błyskawicznej zmiany po doznanej kontuzji uda, Hummels raczej nie ma większych powodów do obaw. Jak sam potwierdził w rozmowie po meczu, wszystko wskazuje na to, że skończy się na niegroźnym stłuczeniu, o którym zapomni po kilku dniach. Oznacza to, że może go zabraknąć w dalszej części pierwszej fazy turnieju.
W następnych spotkaniach grupowych Niemcy zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi i Ghaną.