Według ostatnich doniesień w sprawie transferu Sandro Wagnera do Bayernu Monachium w mediach pisano, że „Bawarczycy” proponują za swojego wychowanka osiem milionów euro, ale to zbyt mało. Hoffenheim, które posiada prawa do karty zawodniczej Niemca, żąda 12 milionów euro więcej. Drużyny tracą nadzieję, że dojdą do porozumienia, ale jak się okazuje, mistrzowie Niemiec mają w zanadrzu jeszcze jedną opcję.
Jak poinformowało „Sky Sport”, Bayern rozważa zakontraktowanie swojego kolejnego byłego piłkarza, Nilsa Petersena. 29-letni snajper Freiburga zdobył w dwóch ostatnich spotkaniach cztery trafienia. Ogólnie ma ich w obecnych rozgrywkach już dziewięć w osiemnastu występach. Wagner w siedemnastu dotychczasowych meczach uzbierał sześć trafień, więc pod tym względem obaj są do siebie dość podobni. Istnieją jednak podstawy, by sądzić, że klubowy kolega Bartosza Kapustki byłby dla lidera Bundesligi lepszym wyborem.
Petersen jest najlepszym jokerem w historii Bundesligi. Niemiecki napastnik zdobył dwadzieścia bramek w 67 spotkaniach ligi niemieckiej, w których pojawiał się na boisku w roli zmiennika. Potencjalny zastępca Lewandowskiego jest również świetnym egzekutorem rzutów karnych, co prawdopodobnie pozwoliłoby Bayernowi na zachowanie skuteczności w tym elemencie nawet wtedy, gdy Polaka nie byłoby na boisku.
Jak się jednak okazuje, negocjacje z Freiburgiem nie muszą być wcale prostsze od tych z Hoffenheim. Aktualny klub 29-latka może otrzymać za niego od sześciu do ośmiu milionów euro, a Petersen jest w tej chwili jedynym zdolnym do gry i skutecznym napastnikiem klubu. Drugi ze snajperów, Florian Niederlechner, leczy złamanie rzepki i gotowy do gry powinien być dopiero na początku lipca.
Jeśli zespół z Fryburga zgodzi się na oddanie Petersena, to w lipcu może być już w 2. Bundeslidze, tracąc pieniądze przyznawane zespołom z Bundesligi. Dlatego zatrzymanie 29-latka, który może zapewnić drużynie utrzymanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym, jest bardziej opłacalne również z finansowego punktu widzenia.