W obecnych czasach zawodowi piłkarze potrafią godzinami przesiadywać przed ekranami telewizorów i pochłaniać się grami wideo. Do owej grupy nie można zaliczyć Trenta Alexandra-Arnolda. Anglik o stokroć bardziej woli rywalizować na szachowej planszy.
19-latek znalazł w tej sprawie sprzymierzeńca w postaci Bena Woodburna, który jest jego regularnym sparingpartnerem. Owe pojedynki mają przygotować utalentowanego obrońcę do starcia z ośmiokrotnym mistrzem świata w szachach, Magnusem Carlsenem. Potyczka będzie miała miejsce 8 października.
- Szachy, podobnie jak piłka nożna, są związane ze strategią i taktyką. Musisz wiedzieć, kiedy przystąpić do ataku, czy się bronić. Wymaga to umiejętności koncentracji i analizy. Trzeba poszukać u przeciwnika słabych punktów i skrzętnie je wykorzystać.
- Kiedy do mnie zadzwoniono, nie mogłem odmówić. Piłka nożna od zawsze stała u mnie na pierwszym miejscu, ale cenię sobie także grę w szachy. Teraz mogę mierzyć się z Benem. Pomimo tego, że trafił do ekipy Sheffield, często się spotykamy.
- Myślę, że pojedynek z Magnusem będzie trudnym wyzwaniem, ale dzięki pomocy Kaspersky Lab mogę zaskoczyć ludzi - powiedział 19-latek.
Pomocnikami, a zarazem mentorami zawodnika Liverpoolu są dziewięcioletni Shreyas Royal i trzy lata starszy, Kyan Bui.
- Jego umiejętności są dostosowane do tego, co pokazuje na szachowej planszy. Nie mogę się doczekać pojedynku. On może zszokować wszystkich - powiedział ojciec jednego z „trenerów”.
Jeżeli chodzi o samego Carlsena, to będzie on bronił tytułu mistrzowskiego w dniach 9-28 listopada.