23-letni zawodnik stracił przez problemy zdrowotne niemal całą pierwszą część sezonu i wrócił do normalnych zajęć z drużyną „Wojskowych” dopiero tuż przed końcem minionego roku, co w efekcie pozwoliło mu zaliczyć krótki epizod w ostatnim starciu w rundzie jesiennej przeciwko Zagłębiu Sosnowiec (3:2).
Wówczas wiele dziennikarzy i ekspertów przypuszczało, że były młodzieżowy reprezentant Polski po przepracowaniu pełnego okresu przygotowawczego wróci na dobre do walki o miejsce w wyjściowym składzie Legii.
Niestety w swojej koncepcji budowy zespołu nie widzi go Ricardo Sá Pinto. Niechęć Portugalczyka do Niezgody może doprowadzić do jego transferu jeszcze w tym okienku transferowym.
Jak poinformowali Janekx89 (Twitter), znany z podawania wiarygodnych doniesień dotyczących polskiego futbolu oraz Piotr Wołosik z „Przeglądu Sportowego”, środkowy napastnik znalazł się w kręgu zainteresowań FC Midtjylland. Duńczycy byli ponoć wstępnie gotowi wyłożyć blisko 2,5 miliona euro na pozyskanie 23-letniego piłkarza.
Teraz jednak Maciej Kmita z „WP SportoweFakty” przekonuje, że klub z Superligaen po przeanalizowaniu całej sytuacji nie zamierza wydawać takiej sumy na pozyskanie napastnika, który przez ostatnie pół roku wystąpił w tylko jednym meczu na poziomie LOTTO Ekstraklasy i jeżeli rzeczywiście będzie chciał doprowadzić do sprowadzenia Niezgody to za znacznie niższą kwotę.