Prawy obrońca już latem usłyszał, że może odejść, ale finalnie nie doszło do żadnej przeprowadzki. Jego status nie uległ zmianie i zimą ponownie znajdował się na liście sprzedażowej.
Nie zważając na to, Edin Terzić po powrocie doświadczonego piłkarza do zdrowia zaczął wystawiać go w wyjściowym składzie. Chętny w końcu się znalazł.
Do rozmów z Belgiem oraz Borussią Dortmund usiadł Trabzonspor.
Turcy prędko wypracowali porozumienie dotyczące przyszłej współpracy, ale nadal trzeba było ustalić warunki transferu.
Aby nie tracić czasu i zaoszczędzić pieniądze na wynagrodzeniu, Niemcy zgodzili się na odejście w formie bezgotówkowej.
Thomas Meunier po przyjeździe nad Bosfor prędko pokazał, że znajduje się w wysokiej dyspozycji.
Debiut 32-latka nastąpił w pucharowej potyczce z Genclerbirligi, podczas której udało mu się zanotować asystę. To samo uczynił w dwóch następnych występach, tym razem ligowych, przeciwko Hataysporze oraz Pendiksporze.
Jak podaje „La Dernière Heure”, jeśli Meunier podtrzyma formę, najprawdopodobniej zaowocuje to powrotem do reprezentacji Belgii, w której nie grał od grudnia 2022 roku podczas mundialu w Katarze. Przed „Czerwonymi Diabłami” EURO 2024 i w powołanie na nie celuje właśnie defensor.