29-letni napastnik to jeden z najlojalniejszych zawodników świeżo upieczonego spadkowicza z Premier League, a przynajmniej za takiego jest uważany. Tym bardziej szokuje jego zachowanie sprzed kilku dni. Kibice nie otrząsnęli się jeszcze po porażce z Manchesterem United, która zepchnęła ich zespół do Championship, a tymczasem ich ulubieniec, który miał pracować nad odbudowaniem kondycji, hucznie balował w jednym z londyńskich hoteli.
"The Sun" i "Daily Mail" opublikowały zdjęcia, na których Agbonlahor w towarzystwie znajomych wdycha gaz rozweselający i popija go sporymi ilościami alkoholu. Fani klubu zareagowali ze zrozumiałym oburzeniem, zaś władze Aston Villi postanowiły zawiesić piłkarza i obwieściły, że do zakończenia wewnętrznego śledztwa nie będą komentować doniesień na jego temat.
Wszystko wskazuje na to, że przyszłość 29-latka rozstrzygnie się przy zielonym stoliku. Anglik będzie musiał przekonać kibiców i działaczy, że wciąż zależy mu na macierzystym klubie i na umożliwieniu mu szybkiego powrotu do Premier League. Jeżeli jego kontrakt zostanie rozwiązany, napastnikowi może być trudno o angaż. Potencjalni pracodawcy na pewno bowiem śledzą ostatnie wyskoki Agbonlahora i raczej nie zachęcają ich one do związania się z nim.