Kanada dopiero drugi raz w swojej historii uczestniczy na turnieju najwyższej rangi. Wcześniej takiego zaszczytu dostąpiła w 1986 roku, lecz nie są to dobre wspomnienia. We wszystkich trzech meczach drużyna odniosła porażkę, a na dodatek nie strzeliła żadnego gola.
Po 36 latach przerwy reprezentacja z Ameryki Północnej pokazała się światu ponownie. Póki co, nie widać większej poprawy. Po dwóch kolejkach mundialu grupy F podopieczni Johna Herdmana mają pusty dorobek punktowy, lecz przynajmniej udało się zdobyć bramkę za sprawą Alphonso Daviesa w starciu z Chorwacją.
Obserwatorzy docenili jednak „Orki” za pierwszy pojedynek z faworyzowaną Belgią. Ten mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby Davies wykorzystał rzut karny. Zespół potrafił też wielokrotnie stworzyć zagrożenie pod bramką Thibaut Courtois, lecz ostatecznie to europejski zespół wygrał 1:0.
Jednym z beneficjentów występów na mundialu okazuje się Alistair Johnston. Wśród licznie zainteresowanych bocznym obrońcą firm ze Starego Kontynentu, batalię o podpis gracza CF Montréal wygrał Celtic.
Ogłoszenie transferu nastąpiło niedługo po ostatnim, czwartkowym meczu fazy grupowej, kiedy Kanada zmierzyła się z Marokiem. Jest już pewne, że reprezentacja z czołowej trzydziestki rankingu FIFA nie zagra w 1/8 finału Mistrzostw Świata.
Kwota transakcji ma opiewać na około 3,5 miliona euro. Nowy nabytek ekipy z Glasgow podpisał kontrakt do 31 grudnia 2027 roku.
W przeszłości Johnston przywdziewał trykot Nashville SC, Demon Deacons, Vaughan Azzurri, Red Storm, ANB Futbol, Aurora FC oraz Lakeshore SC.