W połowie stycznia Śląsk Wrocław poinformował o przesunięciu do zespołu rezerw Bartłomieja Pawłowskiego. Wtedy to jasne stało się, że klubowe władze nie widzą dla niego miejsca w drużynie i może szukać nowego pracodawcy.
Po skrzydłowego, który może grać też jako środkowy napastnik, zgłosił się jego były pracodawca, czyli Widzew Łódź. W poniedziałek pojawiła się informacja na temat testów medycznych.
Te w przypadku 29-latka wyszły pomyślnie, dlatego też transakcja mogła zostać zrealizowana.
Z pierwszoligowcem podpisał on kontrakt do 30 czerwca 2023 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
- Do drużyny dołącza bardzo doświadczony gracz, mający za sobą występy nie tylko w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, ale również w Turcji, Hiszpanii i w europejskich pucharach. Powrót Bartka do Widzewa wpisuje się zarówno w nasze doraźne cele transferowe na zimowe okienko, jak i długoterminową koncepcję budowy drużyny. Zapowiadaliśmy, że chcemy pozyskać zimą zawodników, którzy od razu podniosą poziom zespołu i pomogą mu osiągnąć oczekiwany cel sportowy, ale jednocześnie priorytetem będzie dla nich rozwój Widzewa, a nie osobisty interes finansowy. Wszystko to ma miejsce w przypadku Bartka, dla którego jest to także w pewnym sensie powrót do domu - powiedział prezes Widzewa, Mateusz Dróżdż.
Urodzony w Zgierzu zawodnik był związany z wielokrotnym mistrzem Polski w latach 2013-2014. Wtedy rozegrał dla tej ekipy 17 meczów, w których strzelił cztery bramki i zanotował dwie asysty.
Później grał jeszcze między innymi w Máladze, Lechii Gdańsk, Zagłębiu Lubin, a ostatnio we wspomnianym Śląsku Wrocław.