Zespół prowadzony przez Rafę Beníteza ma za sobą bardzo trudną część sezonu. W zasadzie od początku bieżących zmagań LaLigi balansuje na krawędzi spadku.
Dlatego też zarząd postanowił wesprzeć hiszpańskiego szkoleniowca nowym nabytkiem z Premier League. Profil zawodnika został dopasowany do filozofii gry za sprawą wcześniejszej współpracy w Newcastle United w latach 2017-2019.
Na Estadio Balaídos zameldował się Javier Manquillo, który ma zacementować obronę w bocznej strefie boiska.
29-latek przeszedł ze St. James' Park na zasadzie wolnego transferu po rozwiązaniu umowy za obopólnym porozumieniem.
Kontrakt z nowym pracodawcą zakłada współpracę do 30 czerwca 2025 roku.
Do ogłoszenia drugiego zimowego wzmocnienia po Jailsonie z Palmeirasu doszło z małym opóźnieniem. Przybycie wychowanka Atlético Madryt miało mieć miejsce jeszcze przed weekendem, ale proces rozstania ze „Srokami” nieoczekiwanie się przedłużył.
Manquillo przywdziewał trykot drużyny z północnej części Anglii przez sześć i pół roku po przejściu z macierzystego klubu. Nie znajdował się w planach Eddie'ego Howe'a, o czym świadczy zaledwie dwukrotna obecność w kadrze meczowej w aktualnej kampanii.
Całościowo rozegrał dla Newcastle 110 spotkań, okraszonych trafieniem i siedmioma asystami.
W przeszłości związany był też z Liverpoolem, lecz tam przebywał tylko na zasadzie wypożyczenia w sezonie 2014/2015.
Z usług mistrza Europy U-19 z 2013 roku korzystały też Olympique Marsylia oraz Sunderland.
Celta ma dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, a w najbliższy weekend czeka ją bardzo trudne zadanie – potyczka przed własną publicznością z rewelacyjną Gironą.