27-letni zawodnik uchodził swego czasu za obiecującego obrońcę i z powodzeniem występował w młodzieżowej reprezentacji Senegalu, mimo że początek jego przygody z europejskim futbolem nie układał się po jego myśli.
Ta sytuacja uległa zmianie po przeprowadzce Djibrila Diawa do Korony Kielce, gdzie po niemrawym początku stał się później jedną z wiodących postaci w szeregach defensywy ekipy z województwa świętokrzyskiego.
Taki stan rzeczy zaowocował nawet transferem obrońcy do SCO Angers w styczniu 2019 roku, gdzie jednak wielkiej furory nie zrobił, tak samo przebywając na wypożyczeniu w SM Caen na zapleczu Ligue 1.
Senegalczyk postanowił po nieudanej próbie zaistnienia we francuskich rozgrywkach wrócić do środkowej części Europy i związał się z litewskim dominatorem - Žalgirisem Wilno.
27-latek w trakcie swojego rocznego pobytu w tym zespole wywalczył z nim mistrzostwo kraju oraz zaprezentował się kolejno w eliminacjach Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy.
I na tym gra Diawa w „Zielono-Białych” się zakończy, bo jego obecny pracodawca poinformował o osiągnięciu pełnego porozumienia z Ruchem Lwów w kwestii ustalenia warunków zimowego transferu z udziałem obrońcy. Przeniesie się on definitywnie do drużyny z ukraińskiej elity za kwotę opiewająca na 100 tysięcy euro.
Defensor zdążył wystąpić łącznie w 32 meczach Žalgirisa i zdobył w nich cztery bramki oraz zanotował dwie asysty.
Nowy zespół Senegalczyka plasuje się na odległym jedenastym miejscu w tabeli i ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową oraz jedno spotkanie rozegrane mniej od rywali.