Prezes Waldemar Kita nie był zadowolony z wyników osiąganych przez „Kanarki” w trwającym sezonie i dlatego postanowił na początku grudnia zakończyć współpracę z Christianem Gourcuffem.
Wówczas tymczasowo obowiązki 65-latka przejął jego dotychczasowy asystent - Patrick Collot, który miał odpowiadać za rezultaty FC Nantes do czasu wyłonienia docelowego następcy wspomnianego szkoleniowca.
Sam zainteresowany poinformował przed pojedynkiem z Olympique'em Lyon (0:3), że ten moment wkrótce nastąpi, ponieważ nie będzie już sprawował powierzonej mu funkcji w od początku 2021 roku.
Niedługo później w mediach pojawiła się informacja, że stery w ekipie ze Stade de la Beaujoire obejmie Raymond Domenech, co znalazło swoje potwierdzenie po paru dniach w komunikacie opublikowanym przez przedstawicieli „Kanarków”.
Możemy w nim przeczytać, że były selekcjoner „Trójkolorowych” związał się z FC Nantes do zakończenia trwającego sezonu i będzie miał za zadanie poprawić obecną pozycję zajmowaną przez klub, który plasuje się na odległym 16. miejscu w tabeli z zaledwie trzema punktami przewagi nad strefą spadkową.
- Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, mogąc dołączyć do legendarnego francuskiego klubu, jakim jest FC Nantes. Nie mogę się doczekać, kiedy zabiorę się do pracy z piłkarzami i zapewniam, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby przywrócić zespołowi godną mu pozycję - powiedział Domenech, dla którego związanie się z „Kanarkami” oznacza powrót do pracy w charakterze szkoleniowca po ponad 10 latach przerwy, kiedy to w burzliwych okolicznościach rozstał się z kadrą „Trójkolorowych”.
Doświadczony trener czekał naturalnie jeszcze dłużej na podjęcie nowego wyzwania na poziomie Ligue 1, gdzie po raz ostatni mógł się sprawdzić w 1993 roku, kiedy to odpowiadał za wyniki Olympique Lyon.
A teraz przyjdzie mu do niej wróci po ponad 27-letniej przerwie już 6 stycznia, kiedy to Nantes zmierzy się z Rennes.