Zmiany na tym stanowisku były coraz częściej prognozowane. Z tygodnia na tydzień zespół przedłuża serię bez zwycięstwa. Obecnie wynosi ona sześć spotkań.
Za brak zwycięstw przez ostatni miesiąc obarczono 47-letniego szkoleniowca. We wtorkowe popołudnie „Niebiesko-Biali” wydali oświadczenie, w którym zarząd pożegnał Irlesa, dziękując mu za 10-miesięczne zaangażowanie.
W poprzednim sezonie były menedżer takich ekip, jak Quevilly Rouen, Pau FC, Sheriff Tyraspol czy AC Arles wywalczył z Troyes utrzymanie w Ligue 1, plasując się na 15. pozycji.
Tymczasem Irlesa odcięto od sprawowania funkcji, gdy drużyna zajmuje 13. lokatę. Od początku bieżącej kampanii klub znad Sekwany zapisał na swoim koncie trzy zwycięstwa, pięć remisów i sześć porażek.
Przez ostatni okres Troyes potrafiło odnosić satysfakcjonujące rezultaty w pojedynczych bataliach, jak chociażby wyjazdowe zwycięstwo nad AS Monaco (4:2). Później w starciu z innym rywalem z czołowej elity, PSG, po heroicznej walce zespół uległ na Parc des Princes 3:4.
W miniony weekend zespół ze Stade de l'Aube podzielił się punktami z Auxerre. To był ostatni akcent Bruno Irlesa.
Zarząd podjął decyzję, że w trakcie poszukiwań następcy obowiązki na chwilę przejmie jeden z członków sztabu szkoleniowego, Claude Robin. Poprowadzi on swoich podopiecznych w starciu z Brest. Będzie to ostatnie spotkanie przed przerwą na mundial.
Warto wspomnieć, że w drużynie przebywa obecnie Mateusz Lis w ramach wypożyczenia z Southampton. Dotychczas między słupkami stawał raptem dwukrotnie, wpuszczając trzy bramki. Numer jeden na jego pozycji to Gauthier Gallon.