Wicemistrz Norwegii i lider tabeli na półmetku aktualnych rozgrywek przeprowadził dwa hitowe transfery. W pierwszej kolejności sprowadzono utalentowanego skrzydłowego, który jako 17-latek brał udział w eliminacjach do Ligi Europy z Odds BK, notując asystę w meczu z Borussią Dortmund.
Rafik Zekhnini, bo o niego chodzi, kampanię 2015/2016 zakończył z dorobkiem pięciu trafień i siedmiu ostatnich podań. Następny sezon nie był już jednak tak dobry i w efekcie, zamiast do Evertonu, trafił on do Fiorentiny.
We Włoszech dziś 23-letniemu zawodnikowi zupełnie się nie powiodło. Wypożyczano go FC Twente oraz FC Lausanne-Sport, a w końcu doszło do rozwiązania umowy. Na tym skorzystało Molde, wiążąc się z byłym młodzieżowym reprezentantem Norwegii do 31 grudnia 2022 roku.
Martin Linnes również przybył na zasadzie operacji bezgotówkowej po pięcioipółletnim pobycie w Galatasaray. Prawy obrońca uzbierał w tureckiej ekipie łącznie 146 występów, zdobył pięć bramek i zanotował 17 asyst.
W przypadku 29-latka jesteśmy świadkami powrotu na „stare śmieci”. Zimą 2016 roku to właśnie z Molde wyjeżdżał on bowiem nad Bosfor, wygrywając uprzednio dwukrotnie tamtejszą ekstraklasę.
Piłkarz, który w norweskiej kadrze rozegrał 30 spotkań, podpisał kontrakt ważny do 31 grudnia 2025 roku.